W porównaniu z Czechami czy Niemcami oferta cyfrowego radia w Polsce wygląda ubogo. Nowy plan zagospodarowania częstotliwości przygotowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) może doprowadzić do drastycznego ograniczenia liczby dostępnych stacji – nawet w dużych miastach.
Firma BCAST, operator lokalnych multipleksów DAB+, alarmuje: plan UKE grozi nierównym traktowaniem słuchaczy, m.in. we Wrocławiu, gdzie „duża liczba stacji już niedługo może umilknąć”.
Obecnie we Wrocławiu działają aż 44 stacje radiowe:
- 11 z nich nadaje zarówno w paśmie UKF, jak i DAB+,
- 13 wyłącznie w paśmie UKF,
- 20 tylko cyfrowo, w DAB+.
Po wejściu w życie planu liczba stacji może spaść aż o 20. Dla porównania, w niemieckim Lipsku (miasto liczy 65 tys. mieszkańców mniej niż Wrocław) dostępnych jest obecnie 71 stacji DAB+.
Warszawa z trzema multipleksami, Kraków z żadnym
Wrocław i Warszawa są w uprzywilejowanej pozycji – posiadają po dwa lokalne multipleksy, a stolica Polski jako jedyna może liczyć nawet na trzy. Jednak Kraków – drugie największe miasto kraju – nie otrzymał żadnego multipleksu lokalnego. To oznacza, że stacje z tego regionu musiałyby nadawać na całe województwo, co z racji wysokich kosztów licencji i dystrybucji może być barierą nie do przeskoczenia dla lokalnych nadawców.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w innych miastach wojewódzkich. Lokalnych multipleksów nie przewidziano m.in. dla Białegostoku, Kielc, Lublina, Opola czy Zielonej Góry – za to zaplanowano je w mniejszych ośrodkach jak Ciechanów, Radom i Łomża.
BCAST: „Emisje eksperymentalne to jedyna szansa dla małych nadawców”
Krzysztof Karpiński, członek zarządu BCAST, ostrzega:
„Działające obecnie tzw. muxy eksperymentalne musiałyby być wyłączone na tych obszarach, ponieważ obecnie korzystają z bloków zapożyczonych z MUX-R2. Należy podkreślić, iż emisje eksperymentalne oferują wielu małym nadawcom możliwość pojawienia się ze swoja treścią programową w eterze cyfrowym bez konieczności przejścia ścieżki koncesyjnej i ponoszenia wszelkich opłat z tym związanych (koszt koncesji, deklaracja nadawania na 10 lat).”
Emitel: „Potrzebna spójna strategia dla całego pasma”
Największy polski operator sieci nadawczych Emitel również krytycznie odnosi się do planów UKE. Firma zwraca uwagę, że urząd powinien zintegrować porządkowanie wszystkich warstw DAB+, a nie skupiać się jedynie na warstwie lokalnej.
Według projektu UKE, np. kanał 5B miałby być wykorzystywany w różnych regionach dla różnych multipleksów. Emitel postuluje inne podejście – wykorzystywanie tego samego kanału dla jednej warstwy w kilku obszarach Polski, jeśli pozwala na to technologia.
Radio Imperium: „Plan UKE zagraża przyszłości naszej stacji”
Mgr inż. Czesław Chlewicki, prezes zarządu IMPERIUM Media z Gliwic, posiadające koncesję na multipleks lokalny w Katowicach, również wyraża niezadowolenie. Plan UKE nie przewiduje dla Gliwic częstotliwość lokalną. Aby zapewnić możliwość odbioru programu Radio Imperium jest nadawane w Gliwicach w multipleksie eksperymentalnym, którego pozwolenie musi być rocznie przedłużane. Ze względu na zmianę planu częstotliwości, stacja może zniknąć z eteru w mieście, do którego jest dedykowana. Plany UKE zagrażają przyszłości jego stacji, lokalnemu dziennikarstwu i różnorodności w eterze.
KRRiT: brak głosu FM-owców, głosy słuchaczy niewystarczające
Jak wynika z wykazu KRRiT, w Polsce obowiązuje 298 koncesji UKF, ale żadna z rozgłośni nadających w tym paśmie nie wzięła udziału w konsultacjach UKE. Udział w nich wzięło zaledwie sześć słuchaczy, z których część nie zrozumiała złożonych procedur regulacyjnych wynikających z międzynarodowej koordynacji częstotliwości.
Śląsk nasłuchuje… Niemiec i Czech
Na Śląsku i Dolnym Śląsku działa najwięcej multipleksów lokalnych i eksperymentalnych – ale rozwój cyfrowego radia coraz częściej przychodzi spoza granic Polski. Czescy operatorzy próbują przyciągać stacje do swoich multipleksów. Duża konkurencja napędza rynek po drugiej stronie granicy.
W rejonie Zgorzelca mieszkańcy mogą dziś odbierać 10 multipleksów DAB+, ale tylko jeden z Polski. Odbiorniki wyświetlają 110 stacji, z których zaledwie co dziewiąta pochodzi z naszego kraju.
Cyfrowa przyszłość radia w Polsce? Bardziej cyfrowa za granicą
Plan UKE wyraźnie promuje centralizację i marginalizuje mniejsze ośrodki. Jeśli sytuacja się nie zmieni, może się okazać, że to nie Warszawa, a Praga czy Drezno staną się prawdziwymi centrami radiowej różnorodności dla mieszkańców południowej Polski. Dziś wygląda to tak, jakby wyrównywanie warunków życia między Warszawą a resztą Polski odbywało się w przeciwnym kierunku.