Norwegia: Rozgłośnie lokalne mają więcej słuchaczy na DAB+ niż FM

W Norwegii krajowe i regionalne programy radiowe zakończyły emisję w paśmie UKF już w 2017 roku, a lokalne stacje nadal nadawały na FM i tylko stopniowo rozbudowywały własne sieci DAB+. Dziś to właśnie lokalni nadawcy po raz pierwszy docierają do większej liczby odbiorców cyfrowo niż analogowo. Paradoksalnie jednak simulcast, czyli równoległe rozpowszechnianie programu w dwóch systemach FM i DAB+, nie przekłada się na lepszą kondycję finansową branży.

Więcej słuchaczy DAB+ niż FM – historyczny przełom w norweskiej radiofonii lokalnej

Według najnowszych danych Kantar Media, opracowanych dla norweskiego stowarzyszenia radia lokalnego „Norsk Lokalradioforbund”, w trzecim kwartale 2025 roku aż 51,2 proc. słuchaczy lokalnych stacji korzystało z DAB+, podczas gdy 49,5 proc. wciąż słuchało radia na FM. To pierwszy taki wynik w historii pomiarów.

Jeszcze w drugim kwartale 2025 FM miał lekką przewagę – 51 proc. wobec 49 proc. słuchających przez DAB+. W pierwszym kwartale roku również dominowało analogowe radio, które notowało nawet pewne wzrosty.

Trend jednak pozostaje jednoznaczny: DAB+ systematycznie przejmuje rolę głównej platformy lokalnej radiofonii. Na FM nadal nadaje większość lokalnych rozgłośni, lecz to użytkownicy coraz częściej wybierają odbiór cyfrowy – często dlatego, że nowe samochody oraz radia są standardowo wyposażone w tuner DAB+.

DAB+ stał się absolutnie kluczowy dla norweskich lokalnych rozgłośni. Gęsta sieć nadajników i dobre warunki techniczne zapewniają wzorową jakość odbioru. Co równie ważne, lokalne stacje wykorzystują te same obiekty nadawcze co radio publiczne NRK, co ma ogromne znaczenie dla wzrostu zasięgu – zaznacza Eivind Engberg, doradca techniczny Norsk Lokalradioforbund.

Równolegle rośnie znaczenie internetu: w trzecim kwartale 2025 r. 13 proc. słuchaczy wybierało lokalne stacje w sieci, korzystając z aplikacji, stron WWW i platform IP.

Cyfrowy simulcast nie ratuje finansów lokalnych stacji

Choć dane o słuchalności wyglądają imponująco, sytuacja ekonomiczna lokalnych rozgłośni nadal jest poważnym powodem do niepokoju. Raport Medietilsynet „Norsk medieøkonomi 2020–2024” wskazuje, że 2024 był kolejnym trudnym rokiem dla lokalnej radiofonii.

Najważniejsze liczby mówią same za siebie:

  • 71 z 118 lokalnych stacji zakończyło rok 2024 stratą.
  • Przychody sektora wyniosły 222 mln koron, o 2,7 proc. mniej niż rok wcześniej.
  • Największy spadek dotyczył wpływów reklamowych – najniższych od czasów pandemii.
  • Łączne straty operacyjne w branży wyniosły 14,3 mln koron, nieco mniej niż w 2023 r.

Kontrast z rynkiem ogólnokrajowym jest uderzający. Komercyjni nadawcy działający w skali całego kraju generują od lat bardzo wysokie zyski, a segment audio należy do największych beneficjentów norweskiego rynku reklamowego.

Lokalnym nadawcom – jak podkreśla raport – te wpływy nie przynoszą podobnych korzyści.

Branża wchodzi w okres trudnych decyzji

Regulator rynku Medietilsynet zauważa, że na przestrzeni kilku lat lokalna radiofonia przeszła „poważne negatywne zmiany” – zarówno pod względem wielkości rynku, jak i struktury przychodów. Rosnący udział DAB+ oraz internetu nie rekompensuje spadków ekonomicznych.

Przyszłość komplikują również czynniki regulacyjne: urząd medialny proponuje wycofanie wsparcia dla procesu cyfryzacji lokalnego radia. Choć inicjatywa nie jest związana z wynikami słuchalności, może utrudnić dalszą rozbudowę sieci DAB+ i utrzymać wysokie koszty simulcastu FM–DAB.

Norweska radiofonia lokalna na rozdrożu

Lokalne rozgłośnie w Norwegii stoją dziś między sukcesem technologicznym a kryzysem finansowym. Simulcast, choć zwiększa dostępność stacji i umożliwia rosnącą konsumpcję cyfrową, obciąża nadawców kosztami działania na dwóch platformach.

Słuchacze wybór już dokonali – coraz chętniej sięgają po radio cyfrowe i internetowe. Pytanie brzmi, czy lokalne stacje będą w stanie im towarzyszyć bez stabilnej podstawy finansowej.

Więcej informacji

Rekomendowane artykuły

Accessibility Toolbar