Norwegia w 2017 roku jako pierwsze państwo w Europie wyłączyła nadajniki UKF stacji ogólnokrajowych i regionalnych, co przyciągnęło uwagę mediów i ekspertów w całej Europie. Wielu spodziewało się, że rezygnacja z tradycyjnego pasma UKF może osłabić rynek radiowy w kraju. Raport norweskiego regulatora rynku Medietilsynet „Norsk medieøkonomi 2020–2024” pokazuje jednak, że rzeczywistość okazała się bardziej złożona: są zarówno wygrani, jak i przegrani transformacji.
Krajowe radio – niekwestionowany zwycięzca
Najlepiej wciąż radzą sobie krajowe stacje komercyjne, takie jak P4 i Radio Norge, które w 2024 roku osiągnęły rekordową rentowność na poziomie 24%. Dzięki wysokim przychodom z reklam stacje te mogą w pełni finansować swoją działalność i konsekwentnie umacniają swoją pozycję w norweskim rynku medialnym. Jak zauważa Hanne Sekkelsten, pełniąca obowiązki dyrektora Medietilsynet, radio pozostaje jednym z nielicznych segmentów mediów, który od pięciu lat notuje wzrost przychodów skorygowanych o inflację.
Lokalne radio – trudna transformacja
Inaczej wygląda sytuacja lokalnych stacji radiowych, które wciąż zmagają się z wyzwaniami finansowymi. Z 118 działających nadawców aż 71 odnotowało stratę operacyjną w 2024 roku. Lokalnym stacjom trudno było wcześniej przejść z UKF na DAB+, głównie z powodu braków finansowych i opóźnień w wypłacie środków wsparcia, które wymagały wcześniejszych inwestycji, na które stacje nie mogły sobie pozwolić.
Rynek reklamowy a cyfryzacja
Choć przychody reklamowe dla gazet i telewizji pozostają na historycznie niskim poziomie (odpowiednio 14% i 12% rynku), sektor radiowy z powodzeniem przyciąga reklamodawców. Dzięki temu krajowe radio nie tylko utrzymuje wysoką rentowność, ale również stanowi przykład odporności finansowej w czasach spadku dochodów innych mediów.
Podsumowanie
Transformacja radiowa w Norwegii pokazuje, że odwaga w rezygnacji z technologii UKF nie była jednoznacznie ryzykowna – przyniosła wyraźne korzyści dla dużych, krajowych nadawców, ale uwypukliła problemy lokalnych stacji radiowych, które potrzebowały wsparcia finansowego, by skutecznie przejść na DAB+. Obserwatorzy z całej Europy wciąż śledzą, jakie dalsze konsekwencje przyniesie cyfryzacja radia w Norwegii, traktując kraj jako swoisty laboratorium medialne.



