Monachium. Po ponad trzech dekadach cyfrowych eksperymentów radiowych w Niemczech nadchodzi koniec pewnej epoki. Bayerischer Rundfunk (BR), publiczny nadawca z Bawarii, ogłosił daleko idące zmiany w swojej ofercie radiowej. W ich wyniku do końca 2026 roku z eteru znikną cztery z dziesięciu stacji. Decyzja ta budzi sprzeciw środowisk artystycznych, a zwłaszcza muzyków, którzy obawiają się poważnych konsekwencji dla niemieckiej sceny muzycznej.
Reformy pod presją polityki i oszczędności
Transformacja krajobrazu radiowego BR to część szerzej zakrojonych reform niemieckiej radiofonii publicznej, które wynikają z nowych wytycznych krajów związkowych. Zgodnie z przyjętym porozumieniem od 1 stycznia 2027 r. każdy z dziewięciu nadawców zrzeszonych w ARD będzie mógł oferować maksymalnie cztery naziemne programy radiowe, z możliwością rozszerzenia oferty o dodatkową stację na każde sześć milionów mieszkańców kraju związkowego.
W przypadku BR oznacza to redukcję do sześciu kanałów. Z eteru znikną m.in. BR Schlager, BR24 live, BR Verkehr oraz kultowa wśród młodych odbiorców stacja BR Puls. Ta ostatnia, od 12 lat stanowiąca unikalną platformę dla młodych, niezależnych twórców muzycznych z Bawarii, zakończy nadawanie najwcześniej na przełomie 2025 i 2026 roku.
– Zamiast inwestować w nowe studio radiowe dla Pulsu w dzielnicy Freimann, skupimy się na rozwoju innowacyjnych produktów cyfrowych skierowanych do grupy wiekowej 14–29 lat –
zapowiedział Christian Dück, zastępca rzecznika prasowego BR w rozmowie z portalem RADIOSZENE.de
Puls – więcej niż tylko radio
BR Puls od początku swojego istnienia miał ambicję być czymś więcej niż stacją radiową. Z udziałem lokalnej muzyki sięgającym 20% i wyraźnym ukierunkowaniem na młodych słuchaczy pełnił rolę inkubatora talentów i katalizatora innowacji na bawarskiej scenie muzycznej. Dla setek zespołów i artystów był często pierwszym kontaktem z profesjonalnym rynkiem muzycznym.
– Puls to nie tylko radio. To brama do kariery, miejsce debiutów i przestrzeń dialogu z publicznością. Jego zamknięcie oznacza mniejsze szanse na koncerty, niższe zarobki i ograniczony rozwój artystyczny –
podkreśla Stowarzyszenie na rzecz Kultury Popularnej w Bawarii, które zainicjowało petycję przeciwko likwidacji stacji. Podpisało ją ponad 150 artystów, muzyków i twórców sztuki a na portalu OpenPetition 1.378 sygnatariuszów.
Według środowisk muzycznych zastąpienie stacji formatami cyfrowymi i pojedynczymi programami w mediach społecznościowych nie jest równoważne z ofertą codziennego radia.
– Projekty takie jak „Puls Startrampe” czy „BR Pop Radar” są wartościowe, ale nie zastąpią regularnej emisji, która pozwala na prezentację wielu utworów i zapewnia artystom realne dochody –
argumentują muzycy.
Walka o tantiemy i widzialność
Jednym z najważniejszych argumentów artystów jest kwestia wynagrodzeń. Emisja jednego utworu w radiu Puls generuje około 12 euro tantiem GEMA – niemieckiego odpowiednika polskiego ZAiKS-u. Tymczasem odtworzenia online na platformach takich jak TikTok czy Spotify przynoszą jedynie ułamki centa.
Dodatkowo brak emisji radiowych oznacza utratę wpływów z GVL, organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi. To szczególnie dotkliwe dla młodych twórców, dla których każda forma wsparcia finansowego ma kluczowe znaczenie w pierwszych latach kariery.
– Bez PULS-u tysiące artystów stracą jedyną platformę, która konsekwentnie wspiera niezależne głosy. Jeśli dziś nie będziemy mówić do młodych odbiorców, za 10–15 lat nikt już nie będzie słuchał radia –
ostrzegają przedstawiciele branży muzycznej.
Polityka kulturalna a przyszłość radia
Reforma BR wpisuje się w szerszy trend w niemieckich mediach publicznych, polegający na cięciu kosztów i koncentracji środków na rozwoju oferty cyfrowej. Podobne decyzje ogłosiły już inne stacje zrzeszone w ARD – m.in. MDR planuje zamknięcie „MDR Klassik” i „MDR Schlagerwelt”, a NDR zakończy nadawanie „NDR Schlager”.
Jednak środowiska artystyczne ostrzegają, że taka polityka może mieć długofalowe konsekwencje.
– To, co dziś wygląda na techniczne dostosowanie oferty, w rzeczywistości grozi trwałym osłabieniem różnorodności kulturowej i w konsekwencji – fundamentów demokracji –
alarmuje bawarskie stowarzyszenie muzyków.
Co dalej z młodymi odbiorcami?
Decyzja BR stawia fundamentalne pytanie o przyszłość radia jako medium. W świecie, w którym młodzi ludzie coraz częściej sięgają po treści cyfrowe, publiczni nadawcy muszą znaleźć sposób, by pozostać dla nich atrakcyjnymi. Jednak zdaniem krytyków likwidacja takich stacji jak Puls jest krokiem w odwrotnym kierunku.
– Formaty dedykowane młodszym odbiorcom znikają jeden po drugim. Puls był jednym z ostatnich bastionów radiowego kontaktu z pokoleniem poniżej 40. roku życia. Jego zamknięcie to nie tylko koniec pewnej stacji – to sygnał, że radio publiczne może przestać być medium dla młodych –
podsumowuje jeden z muzyków zaangażowanych w protest.
Chcesz, żebym teraz przygotował ten artykuł w formie gotowej do publikacji w magazynie PDF lub Word (np. z tytułami sekcji, leadem, stopką redakcyjną)? Jeśli tak – podaj mi nazwę magazynu i styl (np. bardziej publicystyczny, akademicki, newsowy).